Hamulce w rowerze streetowym to dość sporna kwestia. Niektórzy jeżdżą breakless (bez hamulców), inni tylko z tylnym hamplem, a jeszcze inni upierają się na hydrauliczne tarczówki z przodu i z tyłu. Nie można jednoznacznie ocenić, która konfiguracja jest najlepsza, każda ma swoje wady i zalety.
Tarczówki zapewnią najlepsze hamowanie w każdych warunkach, ale... No właśnie, dobry hamulec tarczowy swoje kosztuje. Tarczówki wymagane są w takich dyscyplinach jak np. freeride czy downhill, gdzie trzeba wyhamować rower z dużych prędkości.
Natomiast w streecie wystarczy dobry hamulec typu v-brake. Jest nieporównywalnie tańszy i dużo lżejszy od tarczówki. Regulacja też nie sprawia najmniejszych problemów, raz na jakiś czas trzeba tylko wymienić klocki za parę złotych, natomiast tarcze też swoje kosztują.

Najczęściej spotykaną konfiguracją jest tylko tylny hamulec z długą linką. Umożliwia to swobodny obrót kierownicy o 360 stopni, co jest niezbędne przy takich trickach jak np. barspin.
------------------- część szósta -------------------
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze for this post