Model ten jest poprawioną wersją suntour'a z sezonu 2006, przeprojektowana zastała korona i golenie dolne no i co najważniejsze dodano regulację tłumienia powrotu taką samą jak w modelu DURO DJE dzięki czemu raz na zawsze pozbyliśmy się zbyt wolnego powrotu widelca do pozycji wyjąciowej co było główną bolączką modelu DURO. Producent zapewnia doskonałą wytrzymałość, ale jak jest naprawdę, zapewe wszyscy posiadacze Duro dobrze wiedzą. O tym amortyzatorze mówi się, że 'nie znasz dnia ani godziny'. Niewątpliwie największą zaletą Duro jest jego cena - ok 340 zł.



Kolejnym mankamentem duro jest jego praca. O ile na początku chodzi dobrze, to prędzej czy później zacznie zamulać. Aby przywrócić mu płynność ruchów, trzeba będzie w nim troche pogrzebać. Przede wsztstkim odlać troche oleju lub wlać rzadszy i przyciąć elastomer. Można również zamiast seryjnych części sprawić np. sprężyny od marzocchi DJ i przyciąć na wymiar. Przy tuningu przyda się odrobina wyobraźni i eksperymentów.

Właściowści:
* koło: 26",
* przeznaczenie: dirt jump, freeride, 4cross, dual slalom,
* skok: 130mm,
* goleń górna: stal wysokogatunkowa STKM (32mm),
* goleń dolna: magnesium,
* rura sterowa: stal wysokogatunkowa STKM 1 1/8" (28,6mm),
* długość rury sterowej: 255mm,
* system tłumienia : kartridż olejowy,
* amortyzacja: sprężyny,
* rodzaj hamulców: v-brake lub tarczowe,
* kolor: czarny,
* regulacja: napięcie wstępne sprężyny + regulacja tłumienia powrotu,
* waga: 2250g.

Podsumowując, amorek za taką kasę całkiem niezły, pod warunkiem, że po tuningu i będzie się o niego dbać. Świetny sprzęt dla początkujących i mniej wymagających, bo do ostrego katowania się nie nadaje.